RENATA


skrajność


Codzienną psychozę
czuję całą sobą
wycinam korytarze w ścianach żył
zapraszam śmierć

morze krwi i wiecheć na stos
miłosierdzia wybłagać nie zdołam
tępo drżą usta
i dzikość czai się w grzechu

kod zapisany w lustrze
rozkosz rozdaje nierządnicy
po trzykroć wypowiada sześć

płonie między światami
zródło i przyczyna
do celu ciągle pięć minut

nie uda się nie umierać



https://truml.com


print