Marek Gajowniczek


Pozew


Windykator z agentem
oszukańczym podstępem
Matkę moją molestowali.
Gdy oddała im wszystko,
nawet dziecko z kołyską -
powiedzieli, ze Ojca wysłali
tam skąd już się nie wraca.

I dlatego do Sądu się zwracam
o ochronę i sprawiedliwość.
Sąd mi mówi, że traci cierpliwość,
lecz nie ja jestem winny!!!
Oni siedzieć powinni!!!
Gdzie jest prawo 
i gdzie jest uczciwość?

Nie zapłacę tej grzywny!
Może w sposób naiwny
pomyślałem, że mam jakieś prawa.
Dwa tygodnie odsiedzę.
Przedtem powiem koledze
by nie czekał i protest obgadał.

Proszę Sądu! Mój dziadek
stawał też w takiej sprawie
i mu zdrowie zabrali we Wronkach.
Nic nie mówię. To wszystko,
Tylko Sądu nazwisko
w tamtej sprawy przewija się wątkach.

Niepotrzebni strażnicy.
Ile Sąd mi doliczy?
Za obrazę i opór i zator?
Człowiek kiedyś stąd wyjdzie
i poczeka, aż przyjdzie
znów ten agent i ten windykator!



https://truml.com


print