PAWEL FRYC


pokolenie


Wódka
poszła już w odstawkę
Zamiast
niej palimy trawkę
Piesiewiczu
szacun mamy
Kokainę
też wciągamy
Seks
lubimy, oj szalony
Czasem
też zdradzamy żony
 
Czas
się zmienia, czas sie zmienia
Dziś
mówimy Do widzenia
i
przesądom oraz gusłom
chociaż
kieszeń mamy pustą
kupujemy
jednak czasem
kawał
ziemi, gdzies pod lasem
gdzie
pragniemy wybudować
mały
domek – w nim się schować
tam
z lampeczką może winka
u
stóp może być dziewczynka
podliczymy
wszystkie grzechy
i
umrzemy dla uciechy
 
w
ciszy wielkiej i spokoju
ziemi
miękkiej, tak jak w gnoju
pochowają
mnie pod lasem
może
przyjdziesz tutaj czasem?



https://truml.com


print