Slawrys


mój krzyż


Kiedyś napewno odejdę
wolny z marzeniami
niespełnionego życia
 
choć wolałbym jako proch
porwany wiatrem nieść się
gdzie ludzi nie spotkam.
 
Pewnie postawicie krzyż
z napisem - niech brzmi:
miłość! lub kochał !
 
ale napewno, choć pragneliście
nie cierpiałem, bo wybaczałem
bez żalu spoczne na wieki.
 
Mój Pan dał mi wiarę
i kiedyś będę wbrew waszej woli
miał święty spokój
           w śmierci i popiołach uczuć



https://truml.com


print