Slawrys


przedświątecznie


Każdy dzień przybliża do bezsensownego słuchania
obłudnych słów dobrze że to tylko parę dni i spokój.
A może nie tyle spokój, ale powrót do realiów
życia w chlewie wśród świnek. Haha spokój to ja
będę miał ale po śmierci, narazie trzeba dać
szanse hienkom powściekać się.



https://truml.com


print