Ame


Lawendowe pole


spędziłam noc pod mostem
chciałam wiedzieć
kaleczyłam słowem duszę
żeby żyć
otulałam chłód

teraz na Marszałkowskiej
mieszam
gęstość powietrza
oddychając tłumem
zakodowana w samotności
nielicznych drzew
czując ciepło znikam

kamienie mają prawo
w zimnym potoku
chłodem żyć

lawendowe pole marzeń
zarosło ulicznym
perzem



https://truml.com


print