Naamah


Stulecie


9.IV.2011r.

Chcialabym opowiedzieć ci
o tym ''wspaniałym" stuleciu
o tej nowej epoce.
W tą noc , bez poezji ,
bez wodki i bez wstydu.
Codziennie widzę śmierci
i zycia też.
I wszystko to obok mnie.

Często traciłam rownowagę
psychiczną.
W smutku i ciszy
przepełnia niepewność.
Oczekiwanie na kolejny
spektakl zawsze
kończylo się niesmakiem.

Budziłam się w nocy !
Widziałam jak
stawaliśmy w ogniu ,
słyszalam syk spalania.
Targani niezdecydowaniem
szukamy bosą stopą
kawałka lodu.

Boisz się więc
czujesz gniew
gniewasz się
kroczysz ku nienawisci
a nienawiść to cierpienie.

Bo jaka jest różnica
miedzy śmiercią w
zamknietej stodole ,
a rozerwaniem przez
minę , na pustyni
miedzy Tygrysem a Eufratem ?

Wieczorami przeświadczeni
o własnej nieomylności
zagubieni w
codziennej tułaczce
ostatni ludzie -
błądzą po omacku ,
spekanymi wargami
spijają krew z liści
piołunów i całują
ostatnie ślady stóp
pozostałe na piasku.

Wzburzone błękitne grzywy
rzucają się na piasek
jakby chciały wymazać je
z pamięci żywych.



https://truml.com


print