Baszka


* * *


w krainie czerwonych dachów
oczy okien na wpół przymknięte
czekają senne
na świt

ten przychodzi spokojny
rozlewa światło na domy
budzi drzewa, ptaki i sarny
- lśni

jasność wchodzi powoli
rozprasza mroki nocy

kraina czerwonych dachów
szeroko otwiera oczy



https://truml.com


print