RENATA


szara strefa


Bogowie przybyli z Olimpu pełni nienawiści
i smrodu grzechów
karmią się łzami istnień
całuj im buty i krzyże słoneczne
za śmiech i zdeptanie
kwestia decyzji kiedy...
zginiesz..

ludożercy powiedzieli beztrosko
przecież to nie nasza wojna
ale nie możemy jej zmarnowac
bezimiennym płacz zastyga w mozgach..

nie wygladaj przez okno nie wygladaj
lepiej utop się ,upij szaleństwem
nowy korowód śmierci
przy akompaniamencie
szarego pyłu
nietrudno stąd wyjść
partiami...

czystość to wolność
ja umrę z godnością
w kąpieli

albo albo
żyć ,zyć
obojętnie jak
podświadomnie wrak
dlatego nigdy sie nie myję

Nie wzywajcie mnie
w szarych strefach
tylko numery
i ściany do granic możliwości
szorowane zastygły wtopionym
bólem płaczu
ludu Izraela
nie znam-rzekł ich Bóg i odszedł.............



https://truml.com


print