Kate Prozac


umierać po łódzku


w tramwajach wciąż śmierdzi pot
spod cudzych pach
wieczory już takie chłodne

dwudziesty pierwszy

papieros i ostatnia piosenka
o dziewczynie której przed upadkiem nie powstrzyma
żaden cud

wracam
zbyt późno by spotkać się
z wiszącym na moim drzewie podglądaczem
gołe gałęzie objęły go za szyję
mocniej nawet niż ja
gdy "tak" nad ranem mówi alkohol

(2008?)



https://truml.com


print