Chajot


Twojej pamięci siedem szóstych



 
I
C*zemu cieniem swym mnie zbywasz?
** daj posłuchać siebie
K*awał drogi stąd --------- przebywasz
** nie w rodzinnej glebie
 
II
Nieszczęśliwyś człowiecze, świat Ci gruchnął, trzasnął
Odwróceni ćwierćwiecze --> ci co chwalić mieli -->
Rozerwali sielankę i spokojność !własną!
Wstawili w nieprzyjemny wieszczów półmrok bieli
I z pyska tocząc piankę w oczy szła posucha
Deczko trud ich daremny --> nie zgrzebali ducha
 
III
Jak chciałbym potrafić znieść grotów o-sób ciosy
Ekstrawertyka mieć treść znając zwyczaj Skrzydlnych
Słowem pracą styranem widzę stoisz bosy
Tyś się oto tytanem zdajesz na tle innych
 
IV
Wolę zemrzeć nieznany, niż z posługi pana
I ten, kto chce --> mnie wskrzesi, oskrobie platana
Energicznie -- spod kory -- ukaże osokę
Ledwie to widząc w pory, krzyknę: --Nie ułuda,
Krytykę duch powiesi, wyprzedźmy epokę!--
I prowadź Mistrzu swe wiany, dopókąd się uda…
 
/23.03.2010/



https://truml.com


print