JoT Eff


Kapelusz


Wyszłam z domu
z dobrą intencją,
by kupić mikrofon,
by z miłą chęcią,
mógł Norbert słuchać
mych czułych słówek,
które przez skypa
do niego mówię.

I zanim doszłam
do Media Marketu
o mało nie padłam -
- słuchajcie - z zachwytu,
bo na wystawie,
na manekinie,
wisiał kapelusz -
- prawie jak w kinie,
noszą damy,
pijąc herbatkę
popołudniami.

Wchodzę spokojnie,
ja tylko,
przecież,
dotknę struktury,
oczy nacieszę.

No, ale jeśli
jestem już w środku
- trudno pragnienie -
- zdusić w zarodku.

Muszę przymierzyć!
Dotykam.
Mierzę.
I własnym oczom
sama nie wierzę,
bo w lustrze widzę
...francuska dama.
Nie!  Już, ze sklepu,
nie wyjdę sama!

I wyszłam w szpilkach.
w jeansach i bluzce
i w kapeluszu
na mojej główce.

...więc siedzę sobie przy komputerze
i piszę wierszem, i sama nie wierzę,
bo przecież kocham tego Norberta,
a na kapelusz, co chwilkę, zerkam.



https://truml.com


print