Weidorje


Lima IV


Nocą miewam dwie przyjaciółki,
poduszki. Przytulanki.
Z przedwojenną odmianą
panieńskich nazwisk, zamkniętą i
wyfrotowaną w pacyficznych realiach.
Szczupłe i całkiem skromne panny
obrzmiewające, puchnące z mojej winy.
Dziwnym zrządzeniem
przyjmują to z łagodnością
godną innego adresata.



https://truml.com


print