Florian Konrad


Lar-valium


1man1poem
 
wlokę się po tynku
(miękka dolina- na pierwsze ma Dotyk
pozostałych przezwisk nie znam)
dalej las, żebrosklepienie
brzydkie słowo za mało by przykryć serce
 
po grzbiecie płynie zmarnowana struna
(mocniej, a nauczę cię grać na cienkich żyłkach)
krajobraz po burzy
ciepły osad na zębach
 
trę brzuchem o ściany, zanikam
o północy wybełkoczę coś po ludzku
do rana mi przejdzie
 
jeszcze zdążymy sę zrosnąć, zasuszyć
-szepczę ci do ucha wprawiając w ruch
mechaniczne planety
 
patrzysz zdziwiona



https://truml.com


print