Robert Hiena


Małe Światki


Spoglądał szklanym wzrokiem
za oszronioną swą duszą
popękaną szybę nieznanego.

Wzory nie były tak piękne
jak wyrysowane mrozem
zimą, we własnym domu

Nie stopnieją, gdy będzie
odrobinę cieplej, kiedy
przytuli nas ktoś Luby

Nie naprawi ich szklarz
bo dawno stracił zaufanie
do szklanych oczu

Wyjdzie obracając się
na pięcie w swoich butach
odchodząc w swój świat

Zostawiając w ciszy chrupot
pękających szyb doglądanych
szklanymi oczami od łez

za tych wszystkich, którzy...

...
...



https://truml.com


print