Edmund Muscar Czynszak


Wędrówki lutowe



 




krzewy derenia pożółkły ze złości
od południa stuka już wiosna
a zima jeszcze się gości
zaścieliła ziemię nową kołdrą śniegu
nad rzeką Staszic z białą czapą stoi
na wieżowcu jeleń zastygł bez
uśmiechu
na wielkim placu dzieci się cieszą
słońce promykami zdobi skrawki nieba
w Młynie kawy się napije
cóż mi więcej potrzeba
potem wyruszę na kolejny spacer
może ciebie spotkam
w galerii moich marzeń
 
 
 
 



https://truml.com


print