Robert Hiena


Na ulicy Umarlaka


Przeczytałem o Tobie
w gazecie o samobójcach.

Powiewała na wietrze
i twoja twarz uderzyła
z impetem moją.

Nie był to wstrząs
bo nawet nie wiedziałem
że żyłeś, nim umarłeś

A teraz pozwól, że rzucę
twe słowa i czyny
na wiatr

Bo śpieszę się, by nie
trafić do twojej
galerii.



https://truml.com


print