sabrdżin


czas


Żaden ze mnie święty Augustyn
ale ostatnio nie gonię już czasu
niech sobie ucieka jak dziecko czas
to nie jest imię dla dziecka
on przystaje i czeka zawsze
z łobuzerskim uśmiechem

nieruchomo wołam
jak nie zawrócisz to koniec zabawy
wtedy się cofa

łagodnie bierze mnie za rękę
i idziemy razem przez chwilę
w zupełnej ciszy



https://truml.com


print