Anna Kucharska


Psina


I co, że jak pies
pod Twymi drzwiami,
skomlę o szczęście?

Nic Cię to nie wzrusza.

Czasem rzucisz
jakąś starą kość w moją stronę,
nie wiedząc o tym,
że trafiasz w głowę.

Częściej bijesz mnie
po swoim sutym podwieczorku,
jakbyś wiedział,
że nie umiem rozróżnić
bólu od pieszczoty.

Skundliłam się dla Ciebie
do samego dna,
a Ty nawet nie wiesz,
że ten pies to ja.



https://truml.com


print