PanJabol


Panie poeto


Słowo rzekłeś, dumny.
Znów na swoim postawisz,
tak jak stawiasz swego fiuta,
i w boskość przystrajasz.

Nienawidzę pana, panie Pilch.
chciałbym choć raz spojrzeć
w twe zakłamane oczy
i widzieć jak umierasz.

Nienawidzę pana, panie Pilch.
Nienawidzę słów twoich, pisanych, mówionych.
Jesteś nikim, dobrze wiesz o tym.
Ale, się przecież nie przyznasz.

Nienawidzę, i będę to powtarzać,
ciebie, i gorzały która cię zaślepia
i którą się stajesz. Zdychaj skurwysynu.
Już pasek na klamce dla ciebie powiesiłem.



https://truml.com


print