irena rup


Mój Bóg...


***



Mój Bóg nie jeździ tramwajem

chodzi boso

często wyrzucają go za drzwi

obwiniają o wojny

trzęsienia ziemi

i powodzie

Mój Bóg nie jeździ mercedesem

nie pije wykwintnych trunków do obiadu

On bierze kawał suchego chleba

pod wystrzępiony kubrak

i niesie go pod most

pijanym włóczęgom

narkomanom

umierającym w przytułku...



https://truml.com


print