Edmund Muscar Czynszak


historia pewnej obwodnicy


poprzez stare koryto rzeki
strugą drogi nieśmiało się wciska
ze szlakiem stalowych ptaków
przelot swój krzyżuje
potem przez górne mknie niepostrzeżenie
przeskoczywszy przy boisku bagno
przy dworcu się zatrzymuje
przeskakuje ponownie tę samą rzekę
i znów dociera do nowej estakady
zatoczywszy koło nie dla zabawy
lecz dla naszej wygody
przy okazji miastu dodając urody.



https://truml.com


print