Ewa Żurowska


Ślepota


Ściskam za rękaw


obcego czasu,

żyjąc w nieświadomości,


nazwaną teraźniejszością.

Trzymam się mocno,

by z rąk wyrwać się nie zdołał.

Naiwnie łykam trunek

gorzkich słów,

suwakiem spiętych,


aż po koniec szyi.

Duszność przychodzi w ciemności,

jak ślepca prowadzi za sobą.

Złapać jeszcze oddech,

by ujrzeć własne stopy,

i kolor rękawa.



https://truml.com


print