Krzysztof Kaczorowski (papayaii)


Łapię chwile



W brązach klarownej herbaty
dobrowolnie więzionej w blasku świecy
zanurzam się jak domownik
rzeczywistą  empatią
w rozumie i ciele.
 
Jestem świadomy
rozpaczy nocy
przed zbliżającym się końcem.
Nie odczuwam jeszcze
bólu śmierci
kogoś tak bliskiego.
 
Jeszcze w zachwycie
łapię chwile.
Bawię się twórczym umysłem,
poczuciem sensu
i bycia kochanym.
 
W rozpalone zadumą emocje
uderzyło żądło poranka 
to, które dźwigała noc.
Wślizgnęło się,
przez nieszczelne żaluzje
szczęśliwości.
 
 
 
 
 
Radość 27.10.2010
 



https://truml.com


print