Krzysztof Kaczorowski (papayaii)


Z rozsądku


Żalu mój żyjesz przeszłością,
czerpiesz inspirację
z geniuszu porównywania.
Na odkamienienie
pij napar z nadziejnika.
Rośnie on w dalekiej przyszłości,
nazrywać musisz  go teraz.
 
Ciszo moja, rozwalasz porządek tym,
co chcą bezpieczeństwa
i pragną świętego spokoju.
Paradoksalnie wciąż gnają, uciekają przed sobą.
Ty ciszo sprawiasz, że ten środek
słabo uśmierzający ból
staje się nieznośny.
 
Żalu, marny pyle,
który zabijasz mnie,
rozsyp się w niebycie, we  własnym śnie.
Zasnuj iluzję piekła.
A ty ciszo,
która być może innych ratujesz,
bierz ze źródeł wdzięczności.
 
 
 
 
Radość 19.11.2010



https://truml.com


print