Bozena Nitka


Wspomnienie o Babci.


klatka schodowa nadgryziona zębem czasu
straszyła rozbitym witrażem
i głową lwa na końcu poręczy
ktoś cicho odprawiał w służbówce mantrę

szłam korytarzem
skrzypiały stare schody
wspomnieniami tamtych kobiet
pachniały kościołem i naftaliną
i zeszłorocznymi perfumami

te drzwi niezapomniane
musiałam się wyprężyć
i stanąć na palcach 
by dosięgnąć klamki

drewniany fotel kiwał biegunami
staruszka miała biały kołnierzyk
sukienkę w groszki
i uśmiech dla mnie przeznaczony


gdy odeszła...
ciastka z ubitą śmietaną 
nigdy nie smakowały
już tak samo



https://truml.com


print