Awatar


Jesień - nalewki z jarzębiny


Jesień usiadła mi kocem na kolanach
mówi - smutno mi od rana
mnie też, dlatego palę, chcesz?
ja mam dosyć dymu, ognisk
palą trawy, palą liście
dymem snuję po podwórkach
jakbym była winna czemu
a przecież cieplejsza od zimy

może wypijemy po kieliszku
mam nalewki z jarzębiny
a to chętnie bo mnie w chmurkach 
ciągle łupie, kapie, trzeszczy 

to lubię takie kumpelki
do południa wypiliśmy 
dwie butelki tej nalewki

wtedy mówi - muszę zmykać
idzie twoja konkubena
weszła żona awantura
pochowała mi butelki

(ech, przecież jej nie powiem
że piłem z nową znajomą)

za oknem pogoda pijana
pokładała drzewa wiła 
warkocze z liści, raz sypała 
śniegiem tu gradem tam deszczem
spychała chmury na ziemię
aż wzeszło słonko, zamglona
uciekła do lasu trzeźwieć



https://truml.com


print