sam53


sen nie sen


potrzebny tak jak święty spokój
gdy drażni słowo szyte wierszem
otwiera nocy bramy mroku
przeprasza kiedy spać się nie chce

i choć nie skleja żadnych życzeń
i gubi myśli poskładane
w szepcie się staje gromkim krzykiem
cierpliwie mija tuż nad ranem

przechodzi już po pierwszej kawie
niczym grudniowy chłodu powiew
w tym śnie śnisz mi się coraz bardziej
i słyszę kocham
jeszcze powiedz



https://truml.com


print