Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky


List do podpułkownika Alaksandra Ryhorawicza Łukaszenki, Prezydenta Republiki Białoruś


"Możemy oderwać głowy tysiącu, a nawet dwóm tysiącom (...). Jeśli zajdzie potrzeba, władza będzie brutalna".
Alaksandr Ryhorawicz Łukaszenka

pavažany spadar prezident
nigdy nie myślałem że będę do was pisał list
nie zrobiłem tego nawet wtedy gdy więziliście skazywaliście i wyrzucaliście z Białorusi
jak worek śmieci poetę Słavomira Gienrichovicza Adamowicza

pamiętam jak w listopadzie 1995 roku wracałem z Elbląga do Olsztyna
pociągiem pośpiesznym relacji Gdynia Główna – Grodno w towarzystwie dwóch Białorusinek
które poczęstowały mnie ruską wódką i wędzoną słoniną oraz tłumaczyły mi że baćka Łukaszenka
to dobry i mądry człowiek

skąd mogłem wiedzieć iż za dwadzieścia sześć lat ta jego dobroć i mądrość
stanie się symbolem policyjnej pałki a białoruska demokracja nabierze kształtów więziennej kraty
że zobaczę film na którym widać robocopy ciągnące po bruku niewinnych
i zdartą do kości wiarę

vaše błagorodiye
ran bitych i wypchniętych na granicę nigdy nie zamieni się w kamień
a posoka zawsze może obryzgać twój garniturek marki Hugo Boss lub postsowiecki mundur
jak lęk tych z lufami na plecach i na piersiach bo nie ma miejsca na miłosierdzie skoro się kogoś kupiło

lasy i bagna nigdy ci tego nie zapomną chociaż będą milczały bo takie ich prawo
zejdź więc vaša impieratarskaja vialikasć z ekranów telewizorów i pierwszych stron gazet
by paść na twarz przed ikonostasem biednych ludzi i błagaj o jarłyk
który pozwoli ci zobaczyć to co fałszem i strupami okryłeś
jak szkielety w Jebel Sahaba na prehistorycznym cmentarzu w Dolinie Nilu
otulone płaszczem maksymalnej utraty dziecięcej krwi

Piątek, ‎5 ‎listopada ‎2021, ‏‎11:36:16



https://truml.com


print