Marek Gajowniczek


Deszczowe Zaduszki


Płaczące deszczem Zaduszki
zrosiły łzą chryzantemy.
O jutro zapytać wróżki
nie chcemy... i nie pójdziemy.
.
Nie spodziewamy się prawdy
po dwuznaczności Traktatu.
Czy naszych zasobów hałdy
i miastu grożą i światu?
.
Lecz instynktownie czujemy,
gdy w gabinetach, w ukryciu,
ktoś dziwi się, że żyjemy,
a decydował o życiu.
.
O skutkach eksperymentu.
Mutacjach kolejnej fali.
Politycznego fermentu,
jaki mu diabli nadali.
.
W nas pozostaje refleksja
tajemnic chińskiej zagadki
o korporacjach, koncesjach -
wyssana tu z mlekiem matki.



https://truml.com


print