Marek Gajowniczek


Pilnowały Lipce lasu...


Pilnowały Lipce lasu,
a dziedzic las sprzedał.
Potajemnie, bez hałasu
i chłopów się nie bał.
.
Upłynęło wiele czasu.
Chce dziś polityka
zwozić do granicznich pasów
kupy obornika.
.
Odgrodzić ma ostrym drutem
Filona pod borem
przed nielegalnym przerzutem
i świńskim pomorem.
.
Są na świecie koczownicy,
co się boją chlewa
i nie przekroczą granicy
po gnoju wyziewach.
.
Poznała sposób ekstrema -
w Klewkach - Talibowie,
ale to już zgrany temat...
na inną opowieść.



https://truml.com


print