Yaro


w kosmosie zagubieni


przytulne wejrzenia
oprzyj się na moim ramieniu
pod skórą serce żyje
tęskni bije rezonans miłości

oraz mniej gwiazd

w pokoju spokojnie otuleni
płaszczem wzajemności
cisza bywa taka bezwonna

czas nie budzi uniesień
we włosach lekko drga wiatr
pokochaj już czas

na wieki nieskończony
w prawdzie istnieje
wszechświat w chaosie

gwiazdy blade błądzą samotnie
w teatrze tęczowych mgławic



https://truml.com


print