smokjerzy


Krótka proza o niejasnych przyczynach i oczywistych skutkach


Pewnego razu Jasio był bardzo zajęty martwieniem się o siebie. Znów nic nie robisz - zdenerwowała się Jadzia. Jak to nic, przecież się martwię - odburknął. Skończysz, to posprzątaj ten bajzel - ze zgrozą w oczach wskazującym palcem obrysowała świat wokół Jasia. To właśnie wtedy postanowił, że będzie martwić się trochę dłużej niż zwykle.



https://truml.com


print