Towarzysz ze strefy Ciszy


Czyńmy sobie ziemię poddaną


{list do Arkadiusza Maciejewskiego}

Cały świat który
Z takim mozołem
Wyszarpywaliśmy spod ziemi
Nie wypalił
Porósł rdzą
Jak wszystkie nasze marzenia

Turyści z Hiszpanii
Jak w tysiącach liczona
Pogarda wtrętu slajdów
Innych czerni
Chodzą naćpani pleśnią i wilgocią
Tam gdzie czuć tylko
Twoje niedowietrzale fajki
Na morzu gwiazd upadłych

Zbyt rzadko tędy chodzę
W ostatnich życiach
Ale skoro już
Polałem za zdrowie Twojego brata
To skoczek na ce trzy
Twój ruch

Towarzysz ze strefy Ciszy XXVII II MMXXI ad



https://truml.com


print