Istar


...


biegnę, żeby do ciebie napisać
wielką literą, żalem, niemożnością
wiedziałabyś co robić kiedy gubię się
z kimś obcym

z każdej bramy chcą mnie wyłowić ręce
melancholijne parasole zasłaniają okna
lampy patrzą w stronę nieba
gasząc drogę

mówiłaś, że przy torach nie słychać,
a tak, płoszę ptaki,
mogą mieć mi za złe przekleństwa.

może to wiosna, ale ptaków tu nie ma
jeszcze drzewa nie odrosły po zimie
widać to, co się już nie zmieni po nas

na zawsze



https://truml.com


print