sam53


gdybyśmy we dwoje


nie zaniosę cię na rękach do łóżka nawet gdybyś chciała
wypijmy razem zieloną herbatę
czasem myślę o naszym małym grzeszku
gdy siadasz na kolanach mrucząc coś pod nosem

znam ten sen już na pamięć
trzymaliśmy się w nim za ręce tuż przed wielką bramą
we dwoje na kolanach w modlitwie o niebo

a miał być tylko spacer
który skończył się tangiem do białego rana
tymczasem śnieg już w południe zmienił się w kosmiczną breję
może odpocznijmy jeszcze trochę

taniec wygładza zmarszczki



https://truml.com


print