Bozena Nitka


list...


tyle myśli przychodzi nagle
tak trudno poskładać je w sedno
białe kartki szeleszczą niespokojne
zamiarem spisania i kleksem pomiędzy

wcho­dzimy w nie zapisując miłość
obrazując w serduszka listki i kwiatki
próbując stworzyć namiętności klimat
literka po literce bez chwili namysłu

uczucie bije od słów barwnych
w natłoku niepokornych myśli
księżyc dorzuca promień jasny
w powietrzu zapach jaśminu i migdałków

może kiedyś je ktoś przeczyta
rozerwie kopertę niecierpliwą dłonią
poskłada słowa jak układankę w puzzle
zszarzałą czerwień wstążki zamieni w różę



https://truml.com


print