sam53


jeszcze nie dosyć


kiedy mówisz o miłości chce się frunąć
w twoich ustach zwykłe słowa konwaliami
pachnie wiosną chociaż wieczór - nie jest późno
w twoich oczach żar uczucia cicho zakwitł

kiedy mówisz że namiętność nas połączy
i na szczęście sypnie ryżem gdzieś w obłokach
w pocałunkach dzień się zjawi w środku nocy
chciałbym w kwiatach już o świcie ciebie kochać

wśród zapachów chabrów maków i kąkoli
kiedy maj o każdą chwilę nam zazdrosny
gdy bez reszty można w sobie się zapomnieć
aż po twoje - jeszcze nie mam - nie mam dosyć



https://truml.com


print