jesienna70


z listów do poety 7


a może wciąż jeszcze tęsknię
za ciszą kołyszącą mnie lekko
jak letni wiatr przybrzeżne tataraki

wędrując ścieżką wokół jeziora
wypatruję wśród fal cieni sosen
pochylonych nad wodą

wschody i zachody słońca
kładą blask na szare włosy
milczącego mężczyzny

wyobrażam sobie ciepło jego oddechu
i spokój wyciągniętych ku mnie ramion
nieśpiesznie stawiam kroki



https://truml.com


print