Yaro


w lęku odpowiedź


cicho przyjemnie 
strach goreje we mnie 
gdy zamkną samego w sobie 
nie będzie czasu na odpowiedź 

powiodą własną drogą 
nie tam gdzie pragniesz 
tam gdzie chcą byś umarł 
pragnąc nie ciała lecz ducha 
ułożą z bieli kości pasjansa 

światło jest życiem a życie słowem 
słowo jest u Boga 
Bóg pozwolił by zamieszkało z nami 

zepsuł się człowiek tak działa robot 
nie na wszystko mamy czas 

jeśli myślisz 
obudź się 

spójrz w Niebo tam twój dom 

Ziemia odmieni oblicze 
zło zapala znicze samo sobie 
na skrzydłach lat niesiony świat 
ciemno z wszech stron 

przeklęty kto wierzy złotym cielcom 
znaczą sobie czoła i ręce 
by żyć 
ciała ich żyją wspaniale 
duch umarł trwale 

nie bójcie się to potrwa chwilę 
ból szybko mija by napić się wody żywej 

spocząć po walce uczciwej



https://truml.com


print