Marek Gajowniczek


Siedemdziesiąt plus trzy


 
Zmutował istotny nośnik
w podwójnej spirali matni.
Pytają świat ludzie prości.
Czy czas ocali ostatnich?
Czy chociaż pamięć zachowa
poezję o Atlantydzie,
gdy nowa powstanie zmowa,
by szukać złota w Kolchidzie,
a dawny ład świata runie
i prawda o piramidzie
nie będzie nigdy poznana.
Ludźmi przestaną być ludzie?
.
Kto jeszcze, z przyczyn nieznanych
od świata izolowany
dożywa w grupie ryzyka
wieku starego tetryka -
ten czas ospały, marudny,
powinien nazywać cudnym,
gdy stosy życzeń nazbierał
i skrzynki swej Messengera
udźwignąć dalej nie może.
Chce wierszem dziękować:
...Boże!!!
... i Przenajświętszej  swej Pani!
... I WAM DZIĘKUJĘ, KOCHANI! 
 



https://truml.com


print