Marek Gajowniczek


Na targu rybnym


Na targu rybnym by zrobić Sushi,
towar starannie wybierać musisz
i jeśli mają być Futomaki,
składnik być musi nie byle jaki.
.
A co tam rybak  przyniesie z morza?
Los decyduje i wola boża
i lepiej żeby nikt w to nie kasłał,
gdy sezon grypy wiosennej nastał.
.
Ludzie z ośrodka motoryzacji
chcą z kulinarnych słynąć atrakcji
i wyczyniają różne swawole
na obrotowym gościnnym stole.
.
Nie jest to znana ruska ruletka.
Tuńczyk się trafi, albo krewetka,
albo wąż morski w ostrej zalewie.
Co ci się trafi? Nim nie zjesz - nie wiesz.
.
Dla ostatniego zostają fusy.
Po poprzednikach szminka, wirusy...
lecz jeśli palce opłuczesz w wodzie,
na pewno będziesz z higieną w zgodzie.
.
I choćbyś nawet chuchał i dmuchał
jeżeli byłeś na targu Wuhan
i próbowałeś owoców morza -
wiedz: Rozum staniał, a lekarz zdrożał.



https://truml.com


print