Marek Gajowniczek


O normalności nieświadomości


Wciąż sondażownie nachalne
tym, co niewyobrażalne
katują nas bez ustanku.
Mają radość o poranku,
gdy rosną nam w oczach słupki.
Myślą pewnie: Ludzie - głupki
nie odczują w tym pogardy,
bo wyobrazić miliardy
nie każdy jeszcze potrafi.
Tylko się na zera gapi
i próbuje poukładać -
o czym gość z ekranu gada?
.
Paranoje... paranoje 
uznają nadal za swoje
zalety oraz przymioty
wynoszone w mediach kmioty,
sądząc, że strój dla hołoty
założyli odpowiedni
i widzą ich szaty biedni,
wiedząc - każde zaprzeczenie
skończyło by się zgorszeniem!
A dla świętego spokoju
przytakuje większość gojów.
 



https://truml.com


print