yakub


Mam talent


 
wchodzi na szczudłach na szczudłach
do góry na trapez po szczeblach
liny drżą pod kopułą wysoko
a tam
idylla
beztroska rokoko
spotkały się z sobą trzy żerdzie
nad sceną - dwie nogi z gałęzią
 
balastem rozhuśtać rozhuśtać
powietrze rozchyla usta
w pędzie od czaszy do czaszy
w chmurkę
słoneczko
lot ptasi
po bokach kobiety w kimonach
z papugą i z piłką w dłoniach
 
po werblu pałeczka pałeczka
trwogę wśród ludzi nakręca
obrócić nie zdąży przebije
tułów
lub głowę
i zginie
w powietrzu huśtawka już pusta
leci pomurnik i .. ustał
 
wydane pieniądze pieniądze
dobrze na chwile gorące
gdyby tak trochę nie w porę
ręka
szczudła
o moment
to miazga i krew by się lała
przez chwilę naprawdę się bałem



https://truml.com


print