Ania Ostrowska


wierci się we mnie wiersz


czasem palcem popuka
a to piętę wypchnie znienacka
koło pępka
rośnie twarda gula

poczekaj jeszcze mówię
tu dobrze a tam

kłaczy się mgła lepka
z rana coś dzwoni
i dzwoni

że już

korki są jakie mówię
jutro
się zobaczy jutro

słowo

gołe


i
ciało



https://truml.com


print