yakub


linożyt


kamiennym młotkiem wzroku
cyzeluję życie /bez szkicu/
punkt po punkcie
krętą linią
na wzór boho-mazów z Nazca
 
analizuję każdy ruch
jednak nie unikam błędów
uderzenia nakładają się
tworzą wgłębienie
 
cyzeluję kielich
swojego życia
z którego
pierwszy toast wypije
dwadzieścia jeden gramów
mnie



https://truml.com


print