Marek Gajowniczek


Żal pupę ściska


Żal Pupo ściska!
A tam - na Równi stali ludziska
przy dostępności leczenia zaćmy.
Przyszli ochoczo... i nie przesadźmy,
że znów nie  mieli wolnych wyborów.
Ciągnęli zgodnie. Bez żadnych sporów.
.
Niebo rozbłysło magią kolorów,
a z podsuwanych im pod nos worów,
ręką - na ślepo, ciągnęli fanty.
Sztuka masowo wszczepia implanty,
choć równocześnie trwa wciąż loteria.
Prośby do łapki i świateł feeria.
.
Kultura zdrowa, nowa, masowa
wznosi wysoki standard zachowań
ponad poziomy. Ponad normalność.
Miarą sukcesu jest oglądalność.
Zwłaszcza jej w piku ulotna chwila...
Kiesa Prezesa. Uśmiech Bourvila! 
.
Żal Pupo ściska! Magia wieczoru
nowe ogniska sztuki pomoru
wznieca po kraju od plaż do Tatr,
a przysłowiowy historii wiatr
nad Zakopanem spiętrza się z halnym,
pozorny tryumf czyniąc fatalnym.
Każe nam głowy pochylać nisko
wgniatając także disco w ściernisko,
jak ten, co szarpał szaty biskupom.
Come Bio Dolar? Zenek i Pupo?






 



https://truml.com


print