Yaro


bez ciebie nie czuję niczego


bez ciebie noc to szok
ciemno przytłacza
noc zbyt długa
 
ogromny księżyc
stykamy się czołami
zasnąć nie potrafię trafia mnie
budzę się między snami
 
w pamięci twój zapach
smak ust muśnięcie włosów 
brakuje wszystkiego
tego czego nam tak brak
 
szczęściem że pociąg ze mną odjedzie
następnego dnia
pożegnam szary peron
w dłoni bilet zamiast dotyku twojej dłoni
 
to miasto ciasne
wokół depresja
osusza dusze z pustką w sercach
zawijam się bez żalu
uciekam w pośpiechu
 
byle nie zostawić niczego
nie wrócić w to piekło



https://truml.com


print