Yaro


mercedes- benz


pchnął mnie Bóg radę dasz
masz tu płaszcz
idź w świat
tutaj nikt
 
nie pokocha cię
 
wsiadłem w malucha
wiał wiatr szaro nie do życia
 
 dojechałem aż może i do
spotkałem Katherine
 
 drwili z nas
 
nie osiągnie nic prócz bólu i łez
na pewno rozpije się mówili
 
 dziś w domu ciepło rodzinne
zapiera dech
 
 im przecieka dach
zazdrość
kominem dym
 
 mercedesem na celownik
biorę złe dni
Bóg oddzielił ziarno od plew
Dowbor wyremontuje wasz dom



https://truml.com


print