Sztelak Marcin


Wybieg dla alkoholików


 
Trzech panów na ławce, nie licząc psa
– dyskusja trwa. O sprawach najważniejszych
dla dalszej koegzystencji ze wszechświatem,
a przynajmniej drogą mleczną.


Zresztą wypijmy jeszcze jedną
– głucho zaszczekał pies, a przynajmniej
tak się zdawało przytomnym. W tym miejscu
i czasie.
 
Propozycja przyjęta przez aklamację,
tylko budżetowa dziura na przestrzał.
I kieszeni, i mieszkań. Innymi słowy – masakra.
 
Susza i hańba. Niech to szlag trafi z jasnego
nieba oraz piekła, bo nieurodzaj i totalna
klęska.
 
Pusta ławeczka, bez trzech panów, oczywiście
nie licząc psa.



https://truml.com


print